Howdy!
Każdy z nas ma ulubione postacie, ale czy macie postacie, które was denerwują, ale i tak je lubicie? Dzisiaj przedstawię pięć swoich!
5. Tengen Uzui
Z jednej strony hot daddy, ale z drugiej ta jego potrzeba wyróżniania się (I uderzył mojego Zenitsu!). Wciąż jest jednym z dwóch hashira, które uwielbiam.
Btw, czy tylko nie rozumiem sceny, gdzie Zenitsu zachwycał się kobietami, a Tengen powiedział mu, że jest na to zbyt młody? Jakby... Jest zbyt młody na relacje z kobietami, ale na walkę z demonami i narażanie swojego życia już nie?? v
4. William T. Spears
Shinigami, który chyba nie ogarnia świata i dawno zapomniał jak zachowywać się wśród ludzi (najbardziej mam na myśli sytuację w cyrku). Denerwował mnie, ale wciąż jest to postać, którą ubóstwiam, bo dodaje humoru do serii. Ogółem relacja Williama z Grellem to złoto.
3. Shougo Sena
Czytałam mangę i oglądałam anime z tego dawno temu, ale pamiętałam, że miałam mieszane uczucia co do tej postaci. Z jednej strony był zabawny i lubiłam sceny z nim, ale z drugiej strony w serduszku było to ukłucie irytacji. Był zbyt nadopiekuńczy w stosunku do Izumiego.
2. Zero Kiryuu
Typowy emo boy, ale i tak go lubiłam, chociaż czasem miałam już dosyć tego, że często był w roli ofiary. I szczerze żałuję, że to nie on skończył z Yuki.
1. Samon Kusaribe
Z początku tak bardzo go nienawidziłam, aż w końcu stał się moją ulubioną postacią i kocham go całym serduszkiem xD
~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~
A jakie są wasze postacie, które kochacie, choć was irytują? Pochwalcie się w komentarzu!