Howdy!
Każdy z nas chociaż raz w życiu płakał przy jakiejś śmierci w Anime bądź mandze. Ja nie należę do najbardziej płaczliwych osób, ale zdarzyło mi się uronić łzę właśnie podczas tych trzech śmierci, które zaraz przedstawię! I uwaga! Mogą pojawić się spoilery!
3. L, Death Note
L od razu stał się moją ulubioną postacią, szybko się do niego przywiązałam i w sumie to dla niego właśnie zaczęłam oglądać to anime. I mimo że wiedziałam o jego śmierci, to oczy mi się spociły przy tej scenie.
2. Rengoku, Kimetsu no Yaiba
Oglądam sobie, coraz bardziej się do niego przywiązuję... Pod koniec myślę sobie "O! Lubię te postać! Będzie moją ulubioną!", a potem - Miałam dosłowne "-_-" na twarzy. Czy naprawdę każda z moich ulubionych postaci musi umierać?! Gdy zobaczyłam Tengena nie odważyłam się tak o nim pomyśleć, bojąc się, że go uśmiercę.
1. Sebastian, Kuroshitsuji
Nie uwierzycie jaką miałam wtedy minę. Nie byłam w stanie uwierzyć jakim cudem demon może umrzeć... Bo nie może! Zmartwychwstał potem. bhahaha, moja radość była nie do opisania, ale należało mi się za te wylane łzy.
+ dodatkowo
Sasha, Shingeki no Kyojin
Z tego co widziałam wielu ludzi zabolała jej śmierć. Tak, ja też trochę podlewałam oczy.
~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~🌸~
A was jaka śmierć w Anime zabolała najbardziej? W komentarzach możecie wylać wszystkie swoje łzy! Mam dużo papieru > 🧻 płaczcie ile wlezie.