Posted by : Momoko niedziela, 16 grudnia 2018

Ohayou!
Dzisiaj postanowiłam trochę pogadać o mnie, a dokładniej dlaczego zaczęłam się uczyć języka japońskiego. Jeśli wy także uczycie się tego języka napiszcie w komentarzach jaka była wasza historia! ( ˙꒳​˙ ) 

Na początku po prostu oglądałam anime. Mimo to uważałam, że język jest bardzo piękny, od razu mi się spodobał. Dopiero po roku czasu postanowiłam nauczyć się japońskiego. Wcześniej o tym myślałam, ale wydawał się za trudny, no i znaki mnie przerażały... W sumie to nadal przerażają, ale się nie poddam! (TωT) Na początku uczyły mnie koleżanki, które znały kilka podstawowych słówek z anime. Kazały mi założyć zeszyt, a po każdej lekcji dostawałam "pracę domową". No wiecie, taka zabawa w szkołę, ale brana przez nas bardziej na poważnie. No i do koleżanek musiałam mówić "Sensei". Po jakimś czasie znudziło ich uczenie mnie, albo po prostu nie miały czasu, a ja dalej chciałam uczyć się japońskiego! Szukałam pomocy w internecie, znalazłam parę stron, przepisałam słówka, których nie znałam do zeszytu i wkuwałam na pamięć. Przy okazji poznałam co to Hiragana i Katakana, ale nie ogarniałam czym to się w ogóle różni. Postanowiłam nauczyć się najpierw katakany, ponieważ wydawała mi się prostsza. Ogólnie myślałam, że można się nauczyć jednego alfabetu i będę śmigać w japońskim (Byłam dziwnym i głupim dzieckiem). Bardzo lubiłam kiedy dorośli mnie chwalili, że "uczę się" tak trudnego języka, a to motywowało mnie jeszcze bardziej. No i tak mijał mi czas, gdy zaczęłam znajdować na YouTube filmiki osób, które uczą japońskiego. Zaczęłam się jarać tym jeszcze bardziej i wyszło na to, że chyba obejrzałam wszystkie możliwe filmiki jakie wtedy były. Po polsku oczywiście, bo z angielskim u mnie słabo było. W sumie do dzisiaj u mnie słabo, ale staram się jak mogę! Mniej więcej w tym samym czasie odkryłam aplikacje na telefon. Ściągnęłam chyba wtedy wszystkie jakie znalazłam, nawet kilka w języku angielskim, ale szybko je odinstalowałam, bo nic nie rozumiałam. No i tak uczyłam się ze wszystkich możliwych źródeł przez około trzy lata. Pismo i gramatyka w japońskim nadal u mnie leżała i kwiczała. No i teraz można powiedzieć, że dwa lata temu pojawił się taki "przełom". Rodzice widząc mój zapał do języka japońskiego i jak bardzo się staram na święta Bożego Narodzenia kupili mi moją pierwszą książkę do nauki japońskiego. Jezu, jeszcze nigdy w życiu chyba nie byłam tak szczęśliwa. Gdy ją skończyłam postanowiłam kupić sobie drugą. Teraz kupuje je na potęgę, jedną ledwo skończę, ale kupuje dwie następne, aby były na zapas. Mimo, że posiadam książki nadal mam kilka aplikacji na telefon do nauki języka albo obejrzę kilka filmików w internecie. Uważam, że wszystko to może mi się przydać. Kiedyś uczyłam się japońskiego z ciekawości i aby wyróżniać się z tłumu, a dzisiaj to po prostu moja wielka pasja i marzy mi się zawód tłumacza. Bardzo bym chciała iść na Japonistykę i małymi kroczkami chciałabym zrealizować ten plan. Zamierzam też chodzić na kurs, aby polepszyć swój japoński, bo w końcu nauka od kogoś, kto umie mówić płynnie po japońsku jest lepsza niż nauka w pojedynkę z książką i płytą. A myśląc, że to wszystko zaczęło się od anime... Mam nadzieję, że uda mi się spełnić to moje malutkie marzenie. Ostatnio jednak miałam małą przerwę od nauki japońskiego, myślę, że po tym lepiej będzie mi się uczyć.
W sumie to chyba koniec mojej historii. Trzymam kciuki za każdego, kto ma podobne marzenia (≧◡≦) A wy? Uczycie się czy może jednak to nie dla was? Pamiętajcie, że warto próbować!

ଘ(੭ˊᵕˋ)੭* ੈ✩‧₊˚  ଘ(੭ˊ꒳​ˋ)੭✧

Leave a Reply

Subscribe to Posts | Subscribe to Comments

- Copyright © Miejsce Dla Otaku - Blogger Templates - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -