Posted by : Momoko niedziela, 13 grudnia 2020

 Ohayou!

Dzisiaj trochę pośmiejecie się z Momoko. Postanowiłam opisać różne moje gapy, które popełniłam w języku Japońskim. Nie ma ich jakoś dużo, bo tak bardzo boję się popełniać błędy, że wszystko sprawdzam milion razy zanim cokolwiek wyślę xD Ale wiadomo, nikt się nie uchroni przed tym, a popełnianie błędów to normalna rzecz, gdy się czegoś uczymy. A więc! Nie będę przedłużać! Niech karuzela śmiechu się rozkręca!



1. Kiedyś postanowiłam poćwiczyć opisywanie osób po japońsku. Więc długo nie myśląc zaczęłam opisywać swojego chłopaka. Napisałam wtedy, że jest "Wakai", czyli młody, bo jest zaledwie kilka lat starszy ode mnie. Wysłałam tekst do mojego przyjaciela, żeby poprawił ewentualne błędy. Po przeczytaniu tego zapytał ile mój chłopak ma lat. Zdziwiło mnie trochę to pytanie, ale odpowiedziałam. Na co mój przyjaciel powiedział, że nie mogę opisać chłopaka jako "młody" gdy jest starszy ode mnie. Cóż, przez chwilę zrobiło mi się głupio, ale później pośmialiśmy się trochę z tych różnic kulturowych i na przyszłość wiem, żeby nie opisywać starszych osób jako młodych xD


2. Kiedy jeszcze uczyłam się katakany często myliłam ze sobą te cztery znaki: シ, ツ, ソ, ン przez co niektóre słowa zapisywałam w nieprawidłowy sposób i wychodziły jakieś niestworzone rzeczy xD


3. Jeszcze co do katakany. Jak byłam młodsza, słowo katakana wydawało mi się super trudne i czasem mówiłam na nią katana.


4. Pamiętam jak postanowiłam uczyć się japońskiego i pomimo tego, że przed tą decyzją oglądałam anime naprawdę długo, nie zwróciłam jakoś uwagi na wymowę. A więc mówiłam desu arimasU (nie ucinałam U), Arigato lub sayonara (chodzi o to, że nie przedłużałam tam gdzie powinno być przedłużone "ArigatOU", "SayOUnara" i wiele innych), szizukana zamiast sizukana i ogólnie nie zmiękczałam tego oraz nie wypowiadałam słów prawidłowo. No moja japońska wymowa i akcent wtedy leżały. Zastanawiam się do teraz jakim cudem, skoro słuchałam tego języka naprawdę długo przed rozpoczęciem nauki. Byłam chyba mało błyskotliwym dzieckiem XD


5. Kiedyś pomyliły mi się znaczenia pewnego słowa, a mianowicie "sekai". Tłumaczyłam go wtedy jako księżniczka, a tak naprawdę to słówko oznacza świat. Nie pytajcie jak. Ja sama nie wiem.

~(^o^)~💞

A wy jakie popełniliście błędy podczas nauki japońskiego? Możecie podzielić się swoimi historiami w komentarzach!

Tak jak obiecałam w poprzednim wpisie, bardzo się staram, aby wrócić do normalnego blogowania. I wy mi w tym bardzo pomagacie! Widzę wyświetlenia i komentarze, a to bardzo mnie to motywuje, aby więcej dla was pisać! Jesteście naprawdę wspaniali! Nigdy nie sądziłam, że ten blog dotrze do jakiejś większej liczby osób.

A więc do zobaczenia w następnym poście! Do zobaczenia!

Bajo~

PS. To uczucie jak blogger cię nienawidzi i nie możesz zmienić koloru tekstu, bo coś się zacięło ;_;

{ 1 komentarze Masz coś interesującego do powiedzenia? Dodaj komentarz! }

  1. Trójeczka jest najsłodszym punktem, definitywnie wygryw.

    Nie uczę się japońskiego, ale lubię wyłapywać pojedyncze słowa, wyrażenia i znaki. Do dziś nie umiem poprawnie zapisać yojijukugo (a te wprost uwielbiam same w sobie) i trzeba zaglądać do notatnika albo internetu ;)

    OdpowiedzUsuń

- Copyright © Miejsce Dla Otaku - Blogger Templates - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -