Posted by : Momoko niedziela, 29 marca 2020

Ohayou!
Dzisiaj krótka pogadanka o języku Japońskim! ^^ Zapraszam do czytania i komentowania!


Po pierwsze chciałabym zaznaczyć, że nie ma czegoś takiego jak "Ten język nie jest dla mnie". Po prostu każdemu różne języki przychodzą z różną łatwością. Na przykład ja do dzisiaj nie umiem mówić po Angielsku, nauka jego przychodzi mi trudno. Mówię tu o gramatyce, bo w większości słówka zapamiętuję. Każdy człowiek może nauczyć się każdego języka, jeśli tego pragnie. Nic nie stoi na przeszkodzie, wystarczy mieć trochę motywacji oraz cierpliwości. W dzisiejszych czasach nie jest to trudne, bo mamy pełno książek, a także internet. Jest też wiele szkół językowych, możemy zapisać się na kursy. A więc o czym ja chcę pogadać? O tym, komu może trudniej być z językiem japońskim i w jaki sposób się do niego zniechęcamy.
Japoński na pewno będzie trudną drogą dla osób, które nie mają dobrej pamięci do znaków. Nie zapomnijmy, że japoński ma wymagane aż ponad 2000 znaków, aby móc swobodnie czytać w tym języku. Do tego dodajmy też Hiraganę i katakanę, ale one są o wiele prostsze. Znaki mają po kilka czytań, co też trochę utrudnia naukę. Ale skoro Japończycy dali radę, to czemu ty miałbyś nie dać?  Trochę samozaparcia i wszystko się uda. Ucząc się po trzy znaki dziennie dość szybko mógłbyś już zacząć pisać z Japończykami. Tylko trzeba pamiętać, że nie używane znaki szybko wypadną ci z głowy, dlatego trzeba je powtarzać. Dużym ułatwieniem jest też to, że Japoński ma tylko dwa czasy - Przeszły i teraźniejszo-przyszły. Jest to bardzo łatwe do zapamiętania. No i wymowa. Dla Polaków jest ona dość łatwa, oczywiście nigdy nie będziemy mówić idealnie jak rodowity Japończyk. Większość ludzi zniechęca się do Japońskiego właśnie przez pryzmat pisma. Ja rozpoczęłam przygodę z tym językiem zupełnie od innej strony. Bo przez pierwsze dwa-trzy lata nauki nie uczyłam się pisma w ogóle. Ani nawet gramatyki. Uczyłam się po prostu słówek. Gramatyka doszła z czasem, a krótko po tym właśnie pismo. Zaczęłam pisać z osobami z Japonii znając hiraganę oraz katakanę, a w między czasie dokładałam do tego kanji, których się nauczyłam.  Jednak do dzisiaj Kanji to moja pięta Achillesa. Potem przez jakiś czas nie uczyłam się japońskiego, ani go nie trenowałam. Brakło mi motywacji, a ze znajomymi pisałam łamliwym angielskim lub po polsku. Kiedy znowu rozpoczęłam swoją naukę zauważyłam jak mój poziom drastycznie spadł. Dlatego ważna tutaj też jest systematyczność. Powtarzanie, nauka, powtarzanie, nauka, powtarzanie, nauka... I tak w kółko. To klucz, aby nauczyć się Japońskiego. Albo w sumie jakiegokolwiek języka.
Trzeba uważać też na błędy w książkach do japońskiego. Widziałam w niektórych literówki, ale pod względem gramatycznym jeszcze nigdy nie natrafiłam, lecz słyszałam, że takie mogą się zdarzyć. Jeśli ma się wątpliwości to zawsze można o to spytać kogoś kto zna japoński. Warto dołączyć do grup na fb, gdzie są ludzie z Polski oraz Japonii, jest ich pełno, bo sama do takich należę XD A przy okazji można właśnie nawiązać przyjaźnie ^^
Japoński serio wcale nie będzie taki trudny jeśli zajdzie się go z dobrej strony. Jest on fajny zwłaszcza, gdy przy okazji poznaje się kulturę Japonii, bo jest ona niezwykle ciekawa. Bo jest po prostu inna i tyle. Coś innego niż to co mamy w Polsce.
Cóż... Jeśli chcecie coś dopowiedzieć to dopowiedzcie w komentarzach, ja z wielką chęcią podyskutuję ^^ Nie będę dłużej przeciągać, bo takie długie wypociny ciężko się czyta XD A więc ja się na razie żegnam moje słodkie brzoskwinki! ♥
Bajo~




Leave a Reply

Subscribe to Posts | Subscribe to Comments

- Copyright © Miejsce Dla Otaku - Blogger Templates - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -