Posty (´• ω •`)

Archive for stycznia 2020

Ohayou!
Nigdy mnie jakoś nie ciągnęło do anime z idolkami, lecz z powodu nudy postanowiłam obejrzeć "Zombieland Saga". Anime krótkie, bo tylko 12 odcinków i pełne uroczych dziewczyn ^^ A więc przejdźmy do "recenzji"!
UWAGA MOGĄ POJAWIĆ SIĘ SPOJLERY!


No więc mamy tu 7 uroczych dziewczyn. Historia zaczyna się od sceny, gdzie dziewczyna wybiega z domu, po czym potrąca ją pojazd. Potem Sakura (bo tak ma na imię nastolatka) przebudza się w nieznanym sobie domu. Zaczyna się po nim rozglądać, gdy nagle natrafia na... Zombie! Wystraszona ucieka i trafia na policjanta. Nieświadoma, że także jest żywym trupem prosi go o pomoc. Policjant wystraszony strzela do niej, lecz z opałów wyciąga ją pewien młody mężczyzna. Jak się później okazuje jest to Kotaro Tatsumi Menedżer grupy idolek. Wskrzesił dziewczyny, aby za ich pomocą ocalić Sagę. Po przebudzeniu się wszystkich dziewczyn, starają się wzbić na szczyt sławy.


Anime zaciekawiło mnie w sumie od początku. Sam motyw zombie-idolek jest oryginalny, a przynajmniej nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim motywem. Każda postać jest zróżnicowana, ma własną historię, unikalny wygląd oraz charakterek. Chociaż trzeba przyznać, że Junko na początku mnie bardzo wkurzała swoim zachowaniem, co później się poprawiło i nawet ją polubiłam ^^ Moja ulubiona postać to Yugiri oraz Tae C:


Najbardziej chyba urzekła mnie historia Saki, była najbardziej wzruszająca według mnie. Jeszcze to jej spotkanie z jej przyjaciółką i córką przyjaciółki sprzed lat... Jednak muszę przyznać, że każda historia każdej z dziewczyn miała w sobie to coś. Chociaż przeszłość i przyczyna śmierci Lily była... Dość dziwna xD Bardzo mnie jednak ciekawi co się działo w życiu przed śmiercią Yugiri oraz Tae, ponieważ to nigdy nie zostało ujawnione w Anime.


Co do muzyki to muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Opening i Ending wpadają w ucho, a piosenki dziewczyn także. Moje ulubione to "Mezame Returner" oraz "To my Dearest", ściągnęłam je sobie nawet na telefon!


Ocena:
Fabuła: 7/10 Było dużo komedii oraz trochę dramatu. Idealne anime na wieczór ^^
Muzyka: 10/10 Mają naprawdę wesołe piosenki, które moim zdaniem wpadają w ucho. Jeśli ktoś lubi słodkie głosiki, na pewno mu się spodoba ^^
Postacie: 8/10 Na początku Junko i Ai mnie wkurzały, ale naprawiło się to w późniejszych odcinkach. No i praktycznie nic nie wiemy o Tae i Yugiri.
Kreska: 9/10 Jest bardzo przeurocza ♥



Czy poleciłabym to anime początkującym?
Jak najbardziej! Jest to luźna historia, która raczej nie wystraszy początkowego fana A&M ^^

Czy manga jest lepsza od anime?
Nie czytałam mangi :C

Co najbardziej lubię w Zombieland Saga?
Piosenki oraz urocze postacie :3





A więc to na tyle z tej "recenzji"! Oglądałyście to anime? Co o nim myślicie? ^^ Zapraszam do dyskusji w komentarzach ♥
A ja się już żegnam, brzoskwinki ^^ Do następnego wpisu!
Bajo!~

Martwe idolki! - Zombieland Saga recenzja ♥

By : Momoko
niedziela, 26 stycznia 2020
0
Ohayou!
Każdy Otaku ma pewnie ulubione japońskie imię, ksywkę lub japońsko podobnie brzmiące cosie. Pomyślałam, że mogłabym wam przedstawić imiona z Japonii, które według mnie najładniej brzmią lub mają najładniejsze znaczenie ^^


Inoue 井上
Uwielbiam to imię. Może być także nazwiskiem, właściwie najczęściej jest to właśnie nazwisko, ale w niektórych anime używają tego jako imienia. Oznacza "Ponad studnią/nad studnią". Jest prosty w napisaniu i po prostu ładnie brzmi ^^ Kojarzy mi się to z kimś poważnym, zamkniętym w sobie oraz nieufnym, jednak wciąż wrażliwym i opiekuńczym.

Keiko 恵子
Imię to najczęściej się tłumaczy jako "Błogosławione dziecko". Zawsze wyobrażam sobie z tym imieniem wrażliwą dziewczynę, która nie potrafi decydować sama za siebie, jest troskliwa i opiekuńcza. Nie wiem czemu, ale chyba najbardziej pasuje do właśnie takich osób :D

Rin (Niestety nie wiem czy istnieje zapis w Kanji, ale w hiraganie będzie tak: りん )
To imię bardziej mi pasuje do kobiet, ale mężczyźni też mogą je nosić. Kojarzy mi się to z osobą pełną optymizmu, entuzjazmu, odważną oraz trochę niecierpliwą i impulsywną, a także leniwą. Jednak imię to naprawdę ładnie brzmi i często tak nazywam swoje postacie w RolePlay :3

Yuta 勇太
Yuta to imię męskie i można je zapisać różnymi Kanji, jednak w ten sposób zapisane ma imię Japończyk, z którym piszę i oznacza "Odwagę" ^^  Jest to według mnie bardzo ładne imię, no przyznajcie sami, że fajnie je się wymawia :D

Momoko 桃子
Oznacza "Brzoskwiniowe dziecko" ^^ Jest po prostu urocze i kojarzy mi się z kolorem różowym, myślę, że idealnie do mnie pasuje :D

Megumi 恵
Oznacza "Błogosławieństwo" i zazwyczaj wypowiadając to imię przychodzi mi na myśl kolor zielony :3 Kojarzy mi się z kimś optymistycznym oraz pełnym energii, chcącym ciągle przeżywać jakieś przygody.

Yuki 雪
W tym zapisie oznacza "Śnieg". Imię zarówno dla mężczyzn oraz kobiet i może być także nazwiskiem. Nazywano mnie tak w podstawówce (Momoko była dopiero kilka lat później :D). Z tym imieniem wyobrażam sobie kogoś głupiutkiego, beztroskiego oraz ogólnie zadowolonego z życia, który nie ma żadnych zmartwień. Ale to pewnie z powodu RolePlay i mojej postaci, którą właśnie tak nazwałam xD


A wam jakie japońskie imiona najbardziej się podobają? ^^ Możecie mi napisać w komentarzu, a nawet dodać z jaką osobowością wam się kojarzą (´。• ω •。`)
Ja już nie będę przedłużać ^^ Do zobaczenia w następnym poście!
Bajo~

Najładniejsze japońskie imiona według mnie ♥

By : Momoko
niedziela, 19 stycznia 2020
0
Ohayou!!!
Dzisiaj przedstawię wam 3 sytuacje, które przeżył każdy z nas (lub znaczna większość) kto siedzi w Fandomie A&M ^^


1. Wyobraźcie sobie coś takiego: Sobota, wieczór. Macie ochotę na świetne anime. Zrobiliście sobie przekąski, zaparzyliście herbaty, po czym siadacie przed monitorem komputera. I tu zaczyna się problem, bo albo:
a) Nie możecie znaleźć nic co by was ciekawiło
b) Nie możecie znaleźć tego anime online
c) Ciągle wam się zacina, przez co tracicie chęć do dalszego oglądania
Mi najczęściej się zdarza punkt A 。゚(TヮT)゚。 

2. A teraz wyobraźcie sobie inną sytuację. Zauważyliście fajną okładkę jakiejś mangi w internecie. Bardzo was to zaciekawiło i chcielibyście ją zakupić, ale... nigdzie nie ma w polskiej wersji językowej. Pół biedy jak znajdziecie ją po angielsku. Gorzej gdy nie ma ani w tym ani w tamtym języku, jest tylko po japońsku. Cóż... Zostało wam tylko zapisać się na kurs języka Japońskiego.

3. Trzecia sytuacja to gdy inni was nie rozumieją. Uważają, że anime to największy błąd tego świata, ciągle hejtują, mimo, że albo nigdy żadnego nie oglądali, albo z zachwytem czekali na kolejny odcinek Naruto lub Dragon Ball będąc małymi dziećmi. Ewentualnie ktoś myśli stereotypowo, że każde anime to hentai bądź bajki dla dzieci. Myślałam, że takie zachowania ludzi ustały już w 2013/14 xD Ale bardzo się zdziwiłam kiedy niecałe dwa lata temu spotkałam się z takim zachowaniem. 


I jak tam, brzoskwineczki? Jakie anime teraz oglądacie? ^^ Ja skusiłam się na krótką serię "Zombieland Saga" i powiem wam, że nawet mi się podoba :D Dawno nie oglądałam żadnej komedii, no i to pierwsza seria z idolkami jaką kiedykolwiek postanowiłam zobaczyć. Na mojej liście jest jeszcze "Love Live!", już kilka lat zabieram się do oglądania tego, haha!
Jeśli znacie jeszcze jakieś momenty, które powinny znaleźć się na liście, bo jesteście pewni, że każdy fan A&M to przeżył, podzielcie się tym w komentarzu! Na pewno dodam to do wpisu ^^
A ja się z wami na razie kochani żegnam, do zobaczenia w następnym poście ♥
Bajo~

3 Momenty, które przeżył każdy Otaku

By : Momoko
niedziela, 12 stycznia 2020
0
Ohayou!
Jakiś czas temu skończyłam oglądać Kimetsu no Yaiba, więc postanowiłam zrecenzować ten tytuł ^^ Nadal próbuję swoich sił w recenzjach, haha ^^" Trening czyni mistrza!
UWAGA SPOJLERY!

A więc anime opowiada o chłopcu, który nazywa się Tanjiro Kamado. Mieszkał ze swoją matką oraz licznym rodzeństwem w górach. Pewnego dnia zszedł z góry, by sprzedać węgiel (O ile dobrze pamiętam, jak coś chlapnęłam to nakrzyczcie na mnie xD). Ściemniało się w jego drodze powrotnej, więc zatrzymał się na noc w domku jakiegoś starca. Z samego rana ponownie wyruszył w drogę. Kiedy dotarł do celu jego oczom ukazała się jego rodzina, która niestety już była martwa. Jedyną osobą, która przeżyła była jego młodsza siostra - Nezuko. Niestety okazuje się, że nie jest już człowiekiem, a została zamieniona w demona. Dalej mamy już tylko historię jak Tanjiro zostaje zabójcą demonów i stara się przemienić jego jedynego członka rodziny z powrotem w człowieka.

Anime bardzo dobrze mi się oglądało. Akcja nie była za bardzo jakoś sztucznie przeciągana, kreska jest bardzo śliczna, walki oglądało się z zaciekawieniem, a postacie są różne i każda ma swój unikalny charakter. Moją miłością jest Zenitsu ♥ Mój ulubiony moment w tym anime to chyba Jak Zenitsu uratował dziecko w 12 odcinku i zabił demona ^^


Pomimo swojego tchórzostwa uwielbiam tę postać, choć nadal mam cichutką nadzieję, że nabierze jeszcze trochę odwagi. Jego historia sprawiła, że lubię go jeszcze bardziej i widzę, że naprawdę ma potencjał na bycie kimś silniejszym.
A tak poza tym widzieliście kiedyś słodycz w czystej postaci?


Nezuko jest tak bardzo urocza! ♥ Jej relacja z jej bratem jest przekochana. Kiedy Yushiro stwierdził, że Nezuko jest szpetna, Tanjiro desperacko próbował mu wytłumaczyć, że wcale tak nie jest i jest śliczna ^^ Bardzo rozbawiła mnie ta scena.


Najlepsza walka w całym tym anime, moim zdaniem to Rui vs Tanjiro. Dlaczego? No po pierwsze było dużo dynamiki, po drugie znowu ta przekochana relacja Nezuko i Tanjiro (Nie chciał oddać swojej siostry), a po trzecie nie było tak, że Tanjiro to główny bohater, więc wygra. Gdyby nie Giyu zapewne umarłby. No i historia Rui sprawiła, że się wzruszyłam. To było zwykłe, słabe dziecko, które po przemianie w demona chciało z powrotem swoją rodzinę, aby zapełnić pustkę. Myślę, że Rui zaraz po Zenitsu stanie się moją ulubioną postacią ^^




Jeszcze kwestia muzyki. Opening oraz Ending nie bardzo przypadły mi do gustu, nie moje klimaty. Jednak muzyka w tle jest wspaniała! :3

Ocena
Fabuła: 9/10 (W niektórych wątkach trzeba było się samemu domyślać. Np nigdzie nie powiedziano, że Tanjiro chce zostać zabójcą, Giyu tylko go pokierował gdzie może iść, albo ja gdzieś przegapiłam jakąś wypowiedź.)
Muzyka: 7/10 
Postacie: 8/10 (Wydaje mi się, że niektóre postacie były robione na szybko, np filary.)
Kreska: 10/10

Czy poleciłabym to anime początkującym?
Tak. Myślę, że osoba, która dopiero wchodzi w świat anime i nie wie jeszcze za bardzo co lubi, polubiłaby to i na pewno by się nie zanudziła. Pasuje chyba nawet na pierwsze anime. No chyba, że ktoś myśli, że nie polubi walk, krwi i wątków demonów, to polecam poszukać czegoś innego. Mimo wszystko warto spróbować każdego gatunku :3



Czy manga jest lepsza niż anime?
A tego akurat nie wiem. Nie czytałam jeszcze mangi, ale chyba zacznę, bo nie chce mi się czekać tak długo na kolejny sezon i czuję niedosyt, bo anime było skończone w takim momencie, że... xD Jednak zazwyczaj jest właśnie tak, że manga jest lepsza od anime. Więc pewnie i w tym przypadku jest tak samo ^^


Co najbardziej lubię w Kimetsu no Yaiba?
Wydaje się, że to anime nie ma żadnych wad i nie ma się do czego przyczepić, w końcu ma wszystko co potrzeba - akcję, ciekawą fabułę, zróżnicowane postacie oraz jest ładnie narysowane. Żałuję, że tak zwlekałam z obejrzeniem tego anime. I pomyśleć, że zaczęłam je oglądać tylko z powodu Zenitsu, bo spodobał mi się wygląd tej postaci xD



A więc to na tyle moje brzoskwinki! ♥ Czy wam też podobało się "Kimetsu no Yaiba"? Jeśli tak to napiszcie mi w komentarzu jaka była wasza ulubiona walka, scena lub jaką postać uwielbiacie ^^
Ja się z wami na razie żegnam, do zobaczenia w następnym poście <3
Bajo~

Kimetsu no Yaiba (Demon Slayer) - Recenzja ♥

By : Momoko
niedziela, 5 stycznia 2020
2

- Copyright © Miejsce Dla Otaku - Blogger Templates - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -