Ohayou wszystkim tutaj zebranym!
Tak, wiem, długo mnie nie było, a to z powodu szkoły, praktyk oraz kłótnią z ważną dla mnie osobą. Po prostu nie miałam czasu i bardzo was za to przepraszam!
No ale skoro tak byłam zajęta szkołą to na pewno coś z niej wyniosłam. Miałam napisać pracę o japońskim jedzeniu, manierach przy stole i innych rzeczach związanych z jedzeniem w Japonii. Wybrali dla mnie ten kraj, bo wiedzieli, że ja to akurat taka japońska dziewczyna jestem. Dostałam szósteczkę za to (〃^▽^〃) Wiele rzeczy sama wiedziałam, ale trochę też zaczerpnęłam wiedzy z takich źródeł jak Google, Youtube, czy nawet facebook. Więc jeśli pomyślicie, że to co napisałam coś wam przypomina, to tak, prawdopodobnie podkradłam to z neta. I na wstępie mówię, że to była tylko moja ściągawka co mam po czym mówić i to nie było coś co tylko przeczytałam, wszystko na lekcji mówiłam swoimi słowami, ale tutaj postaram się to trochę zmodyfikować. No ale nie przedłużajmy! Miłego czytania!
Japonia najczęściej kojarzy nam się z Sushi, ale japończycy równie chętnie jedzą ramen, czyli tak jakby japoński rosół. Rodzai ramenu jest kilka i można robić go na różne sposoby. Ale wracając do sushi faktem jest to, że dzisiaj uważane jest za ekskluzywne i drogie jedzenie (Nie licząc tego szajsu z supermarketów, tfu), a kiedyś wcale tak nie było. Można było go kupić wszędzie i nie było aż tak drogie. Można powiedzieć, że był to taki fast food. I sushi powinno się jeść rękoma, ale pałeczkami także można i nie będzie to źle odebrane. Bo po co brudzić sobie ręce. Myślę, że każdy wie, że Japońska kuchnia charakteryzuje się tym, że używa dużo owoców morza, w tym wodorosty zwane Nori.
Jeśli będziemy spożywać posiłek w japońskim domu, może zdarzyć się, że będziemy jeść siedząc na ziemi przy bardzo niskim stole (Myślę, ze wiecie o co mi chodzi). Są dwa sposoby siedzenia, formalne i nieformalne. Formalne, czyli seiza - układamy naszą szlachetną część ciała na piętach. A nieformalne jest w zależności od płci. Mężczyźni siedzą po turecku, a kobiety układają nogi na bok. Takie siedzenie musi być strasznie niewygodne...
Wypada oczywiście zjeść wszystko co mamy na talerzu, gdyż osoba, która przygotowała posiłek może uznać, że ci nie smakuje i ją to urazi, ale myślę, że tak jest wszędzie. A jedząc zupę powinno się głośno siorbać, gdyż pokazujemy w ten sposób, że zupa nam smakuje, a jednocześnie chłodzimy ją, gdy jest za gorąca. Bardzo wielkim błędem będzie wbicie pałeczek do ryżu. Nie wolno tak robić. Jest to rytuał przy pogrzebie ofiarując w ten sposób zmarłym ostatni posiłek. Po zjedzeniu wszystkiego pałeczki odkładamy na miejsce, z którego je wzięliśmy. Nie zostawiamy ich w naczyniach. Zazwyczaj jest taka specjalna podstawka na pałeczki. I musimy pamiętać, że japończycy bardzo zwracają uwagę na to jak inni zachowują się przy stole, więc musimy się pilnować. Czyli nie powinniśmy wydmuchiwać nosa, ani rozmawiać o intymnych sprawach, takich jak choroba, śmierć czy inne. Bardzo niegrzecznym jest też zostawienie w restauracji napiwku. Zapewne obsługa restauracji by nas szukała nawet poza lokalem aby oddać nam pieniądze.
Nie, w Japonii nie je się psów i kotów. To mit. Dużo osób, którzy dowiadują się co jest moją pasją zadają mi takie głupie pytania. Nie wiem, może gdzieś tam w Azji podają takie mięso, ale nigdy nie słyszałam, aby robili to w Japonii.
W kraju kwitnącej wiśni owoce są bardzo drogie i słyszałam, że jedno jabłko może kosztować ponad 10 zł. I tak nie przepadam za jabłkami...
A teraz trochę słownictwa! Przed jedzeniem składamy ręce jak do modlitwy i mówimy "Itadakimasu", a po jedzeniu mówimy "Gochisou sama deshita". Jeśli chcemy powiedzieć, ze coś nam smakuje mówimy "Oishii desu" (Oishii oznacza smaczny, smakować), a jeśli coś nam naprawdę bardzo smakuje mówimy "Totemo oishii desu". Za to "Kekkoo oishii" oznacza, że coś jest całkiem smaczne. Jeśli jednak coś nam niezbyt smakuje i jest trochę niesmaczne mówimy "Amari oishikunai" lub "Chotto mazui". Ale jeśli coś już naprawdę jest niesmaczne i jest to najochydniejsze danie jakie jadłeś lub szef kuchni cię wkurzył i chcesz mu pojechać po ambicji mówimy "Zenzen oishikunai" albo "totemo mazui".
Kabocha - dynia
Kyuuri - ogórek
Ninjin - marchewka
serori - seler
ichigo - truskawka
ringo - jabłko
banana - banan
orenji - pomarańcza
(ノ≧∀≦)ノ ‥…━━━★
No więc to było na tyle! Jak wam się spodobała moja praca? Trochę od niej odejmowałam, trochę dodawałam, coś nowego wymyśliłam, tamto zmieniłam i wyszło tak, że pracowałam nad nią dwa dni ;-; Nie chciałam, żeby to było na odwal, ale chyba na taką wygląda... No ale co się będę przejmować. Mam nadzieję, że wam się post spodobał! A teraz szybkie pytanko: Jedliście kiedyś sushi? Albo ramen lub coś innego z japońskiej kuchni? Jeśli tak to koniecznie napiszcie mi w komentarzu, bo jestem bardzo ciekawa! Ja się na razie z wami żegnam i do zobaczenia w następnych wpisach!
Bajo~
Sushi można jeść palcami? Hah ja zawsze zmagam się z pałeczkami, bo wszyscy w restauracji jedzą nimi. Od teraz będę jeść palacami!
OdpowiedzUsuńPewnie! Tak jest o wiele łatwiej niż patykami, haha!
Usuń